O mnie

W lutnictwie odnajduję elementy wielu dziedzin życia pasjonujących mnie od najmłodszych lat. Jest w nim sztuka: poszukiwanie i tworzenie pięknych form. Rzemiosło: bezpośredni kontakt z materiałem, poznawanie go wieloma zmysłami, dążenie do możliwie najlepszego wykorzystania jego potencjału. Muzyka: odwieczny zachwyt nad otaczającymi nas dźwiękami, tymi pięknym, jak i surowymi i szorstkim. Natura: odwieczne źródło inspiracji, z którego jest nam dane czerpać i o które powinniśmy dbać.

Moja przygoda z muzyką zaczęła się od nauki gry na pianinie, po kilku latach oddałem się w pełni grze na gitarze basowej, na której grałem całymi dniami utwory Bacha i Paganiniego. Właśnie wtedy, po ujrzeniu zachwycających lutniczych gitar basowych Jerzego Drozda oraz firmy Mayones pojawiło się we mnie po raz pierwszy pragnienie samodzielnego zbudowania instrumentu muzycznego.

Pierwszym instrumentem, który wykonałem była afrykańska kalimba, którą zbudowałem przy pomocy prostych narzędzi znalezionych w przydomowym garażu.

Kluczowym dla mnie wydarzeniem był moment ujrzenia i usłyszenia fińskich kanteli. Te magiczne dźwięki wydobywane z prostego, a zarazem przepięknego instrumentu wywołały we mnie obsesyjne pragnienie samodzielnego zbudowania go. Zdobyłem podstawowe narzędzia i po wielu dniach i nocach ciężkiej pracy udało mi się stworzyć mój pierwszy instrument strunowy. Moment, w którym wydobyłem z niego pierwsze śpiewne dźwięki był jedną z najpiękniejszych chwil mojego życia.

Jako samouk czerpię wiedzę z wielu źródeł, od wspaniałych lutników i muzyków, korzystam z tradycji stolarstwa europejskiego i japońskiego, jak i z własnych eksperymentów. Wykonuję kopie, jak również własne modele instrumentów. Wprowadzam autorskie modyfikacje w poszukiwaniu coraz lepszego brzmienia i wygody gry.